Przyszedł maj, a z majem bzy



Kiedy wyjeżdżałam na majówkę mój prywatny przydomowy bez dopiero co wypuszczał pączki:)
Nie sądziłam, że uda mu się w ciągu tygodnia rozkwitnąć. Tymczasem, gdy wróciłam do Warszawy czekała na mnie niespodzianka: rozkwitł! Jest śliczny, nie mogę się napatrzeć.
Zrobiłam nawet zdjęcie w popołudniowym słońcu.


Komentarze

Prześlij komentarz

Popularne posty